Okna, które proponują nam współcześni producenci, są zazwyczaj starannie wykonane i o dobrych parametrach (izolacyjności cieplnej, dźwiękochłonności i odporności na zmienne warunki atmosferyczne). Niektórzy mimo to na nie narzekają. Przyczyną problemów z oknami są jednak najczęściej nie okna same w sobie, a niefachowo wykonany montaż.
Najczęstszym błędem popełnianym przy montażu okien jest niewłaściwe przygotowanie ościeża. Przed montażem powinno ono zostać starannie oczyszczone i wyrównane (pianką montażową lub zaprawą – w przypadku dużych ubytków). Jeśli tego nie wykonamy, pianka uszczelniająca nie będzie dobrze przylegać do zapylonej lub nierównej powierzchni, a to z kolei spowoduje nieszczelności na styku ramy okna z murem i znaczne straty ciepła w przyszłości.
Typowym błędem jest też złe oszacowanie wielkości okna. Okno za małe w stosunku do ościeża powoduje niepotrzebne „luzy”, które potem zapełnia się sporą ilością pianki. Nie jest to bezpieczne, bo pianka ma sporą siłę rozprężania i – użyta w zbyt dużej ilości – może nawet wypchnąć ramę okna. Przeciwnym błędem jest stosowanie zbyt małej ilości pianki (co często zdarza się, gdy zamówimy zbyt duże okno). Skutkiem takiej niedbałości tworzą się „dziury” bez właściwego uszczelnienia, przez które budynek będzie tracił ciepło.
Jacek
Zjadł zęby na budowlance – dość powiedzieć, że w branży siedzi od kilkudziesięciu lat. Prawdziwy człowiek orkiestra. Najdłużej związany z naszym portalem. Najczęściej udziela praktycznych porad związanych z budową i remontem. Prywatnie miłośnik żeglarstwa i kryminałów.