Mnogość rowerowych zawodów i amatorskich rajdów sprawia, że coraz więcej osób chce mieć swoje „dwa kółka”. Znaczna część kupujących rower docenia walory dobrego sprzętu i wybiera modele ze średniej lub wysokiej półki. Często jednak pojawia się problem z ich przechowywaniem. Stara, blokowa wózkownia jest dostępna dla wszystkich i nie gwarantuje wystarczającej ochrony przed kradzieżą. Piwnice i garaże również nie są dobrym miejscem na drogi rower. Nie pozostaje więc nic innego jak zabrać go do mieszkania. Tylko gdzie go trzymać by nie przeszkadzał?
Przechowywanie roweru w domu – przestrzeń

Minimalna przestrzeń do przechowywania roweru to (w zależności od sprzętu) ok. 2m x ok. 1m. Oczywiście, można ją jeszcze bardziej zmniejszyć np. za każdym razem rozkręcając mostek i składając kierownicę o 90 stopni, jednak nie jest to wygodne.
Oprócz odpowiednich wymiarów, miejsce do przechowywania roweru musi być również dodatkowo zabezpieczone. Warto pamiętać, że rower piękny i błyszczący jest tylko na zdjęciach lub w sklepie. Jeżeli ktoś kupił jednoślad do jazdy (a nie do oglądania) musi się liczyć z tym, że czasem trafi się jakaś kałuża, błoto lub deszcz, które pozostawią sporo brudu na rowerze. Nawet jeżeli przywieziemy go prosto z myjni to przez najbliższy czas będzie obciekał z wody, a niekiedy jest jeszcze gorzej: zdarza się wyciek oleju lub smarów. Dlatego też miejsce w którym rower będzie przechowywany musi być brudo- i wodoodporne, a także łatwe do posprzątania.
Najprostsze rozwiązania

Najprostszymi pomysłami na przechowywanie roweru w mieszkaniu są różnego rodzaju haki i półki do powieszenia sprzętu (za ramę lub koło). Jest to bardzo dobry pomysł, gdy do dyspozycji mamy kawałek niezagospodarowanej ściany, a nie chcemy kupować specjalnych uchwytów lub rowerowych mebli. Miejsce powinno być dobrze dostępne (potrzebna jest odrobina przestrzeni na zdjęcie i odstawienie roweru), a hak umieszczony na wysokości ułatwiającej wieszanie sprzętu. Bardzo często bywa ono wkomponowane w całość aranżacji mieszkania, będąc jednocześnie elementem jego wystroju – np. półką na książki.
Rozwiązania zaawansowane – rowerowe meble

Osoby nie muszące martwić się zbyt małą powierzchnią mieszkania (lub domu) mogą wybrać coś bardziej rozbudowanego, np. specjalne meble dla rowerów. Zazwyczaj składają się one z miejsca na powieszenie lub postawienie jednośladu oraz dodatkowych półek, gdzie przechowywać można pozostałe akcesoria (kaski, bidony, buty rowerowe itp.). Projektowane w różnych aranżacjach kolorystycznych ułatwiają dobranie wzoru do wystroju mieszkania.
Pionowo, poziomo, na ścianie, a może… pod sufitem?

Wszystkie te rozwiązania zakładają, że w mieszkaniu będziemy mieli dużo miejsca. Co jednak zrobić jeżeli ściany i podłogi są już zajęte? Znacznie prostszym rozwiązaniem niż zabawa ze śrubkami i rozkręcaniem kierownicy jest wykorzystanie powierzchni powyżej, czyli albo zawieszenie roweru pod sufitem (w pionie lub poziomie), albo przechowywanie go w pionie (kołami do ściany).
Oba te rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Przywieszanie roweru na haku (montowanym do sufitu lub ścian) może spowodować ich zabrudzenie oponami oraz np. wyciek oleju z nieszczelnego amortyzatora. Nie zawsze też wieszanie lub ściąganie jednośladu z haka jest wygodne (trzeba mieć trochę siły by uwolnić zaczepione koło, a to wymaga zazwyczaj uniesienia roweru). Podobne problemy rodzi wieszanie sprzętu pod sufitem, aczkolwiek jest to rozwiązanie, które pozwala optymalnie wykorzystać powierzchnię.
Gdzie zmieścić kilka rowerów?

Jeden rower w mieszkaniu to jeszcze nie problem. Gorzej, jeżeli trzeba w nim zmieścić kilka sztuk sprzętu. Również i dla posiadaczy większej ilości jednośladów wymyślono specjalne meble oraz aranżacje. Niestety, w większości są to dosyć drogie (jak na polskie warunki) rozwiązania. Niekiedy najprostszą opcją jest umieszczenie kilku haków obok siebie, na różnych wysokościach. Dzięki temu nie kolidują ze sobą kierownice i pedały, a powieszenie rowerów na przemian – co drugi za tylne koło – sprawia, że nawet na małej przestrzeni mieści ich się kilka.
Agata
Pasjonatka wrzosów i lawendy, znawczyni prawa budowlanego. Z zamiłowania tekściara, która w swoim życiu przeprowadziła już wiele remontów i umeblowała niejeden pokój. Swoją wiedzę i doświadczenie stara się przekazać w tekstach.