Zagrożeń jest sporo. Najczęstszą przyczyną zawilgocenia domu jest jednak przedostawanie się wilgoci z gruntu do fundamentu, który nie został odpowiednio zaizolowany w trakcie budowy (winne mogą być też późniejsze uszkodzenia hydroizolacji budynku).
W budynku może dojść również do kondensacji pary wodnej (najczęściej odbywa się to na wbudowanych w mury elementach instalacji wodno–kanalizacyjnej lub centralnego ogrzewania).
Kolejną przyczyną może być nieszczelny dach (opady deszczu i śniegu powodują wtedy stopniowe gromadzenie się wilgoci w górnych partiach ścian).
Czasem winny jest też brak wentylacji lub niewystarczająca jej wydajność (para wodna nie jest odprowadzana we właściwym tempie i osiada wewnątrz budynku).
Wilgoć w domu gromadzić może również niewłaściwie wykonane ocieplenie – para wodna może skraplać się pod warstwą niedbale zamontowanego styropianu (mur, na który montowane jest styropianowe ocieplenie, nie może być zawilgocony. W przeciwnym wypadku instalacja styropianu powoduje „uwięzienie” wilgoci pod ociepleniem).
W świeżo wykończonym domu w ścianach i stropach może utrzymywać się także wilgoć, której źródłem jest woda będąca składnikiem zapraw, mas tynkarskich, czy wylewek samopoziomujących, które „odparowują” ją zazwyczaj przez kilka miesięcy.
Jacek
Zjadł zęby na budowlance – dość powiedzieć, że w branży siedzi od kilkudziesięciu lat. Prawdziwy człowiek orkiestra. Najdłużej związany z naszym portalem. Najczęściej udziela praktycznych porad związanych z budową i remontem. Prywatnie miłośnik żeglarstwa i kryminałów.